niedziela, 20 grudnia 2009

Ukazał się drugi numer narodowo-radykalnego pisma "17 - Cywilizacja Czasów Próby", opowiadającego się za trzeciopozycyjną wizją dzisiejszego ruchu narodowego. Według spisu treści, który udostępnili wydawcy, w środku zapoznać się można z tekstami takimi jak "Ameryka Południowa - narodowe przebudzenie czy czerwony come back?" Wojciecha Trojanowskiego, "Ekonomia chrześcijańska a kapitalizm" Bartosza Biernata, czy chociażby "Od Obozu Wielkiej Polski do Narodowych Sił Zbrojnych" Marka Zacharyasza. Łącznie 31 stron ciekawej lektury. Z poglądami prezentowanymi przez redakcję można się zgadzać mniej lub bardziej, jednak raczej każda osoba związana z ruchem nacjonalistycznym powinna znaleźć w "siedemnastce" coś dla siebie. Pismo dostępne jest w internetowym sklepie Archipelag, gdzie nabyć można również inne ciekawe pozycje wydawnicze.

Dzisiejszy opis nacjonalistycznych wydarzeń rozpoczniemy od opisania manifestacji, która z kilku względów nie znalazła się w poprzedniej aktualizacji:

13 grudnia ulicami Barcelony przeszła manifestacja zainicjowana przez tamtejszy oddział organizacji Alianza Nacional. Nacjonaliści sprzeciwiali się zorganizowaniu przez tzw. "organizacje społeczne" referendum w sprawie odłączenia Katalonii od Hiszpanii, które zostało przeprowadzone tego dnia w 167 miejscowościach na obszarze Katalonii. Referendum nie miało co prawda mocy prawnej i jego wynik nie mógł zostać rozpatrzony przez kogokolwiek, jednak była to kolejna próba zaprowadzenia antyhiszpańskich nastrojów wśród mieszkańców mniejszych miejscowości. Odpowiedzią na zaistniały stan rzeczy była właśnie manifestacja Alianzy Nacional, która przemieszczając się ulicami była witana oklaskami przechodniów i do której dołączało wielu Hiszpanów, którzy tak jak nacjonaliści nie zamierzają zgadzać się na rozpad ich kraju.
Referendum zakończyło się "zwycięstwem" zwolenników odłączenia, jednak należy wspomnieć iż zostało zbojkotowane przez 3/4 uprawionych do głosowania mieszkańców Katalonii.


16 grudnia środowiska związane z Casapound Italia zorganizowały w prowincji Brindisi akcję w obronie krajowego rolnictwa, sprzeciwiającą się importowi do Włoch zagranicznej żywności. Działacze Casapound, razem z miejscowymi rolnikami, rozpoczęli akcję od przejazdu przez prowincję ciągnikami i samochodami lokalnych rolników, które zostały wcześniej oklejone plakatami i transparentami. Po przejeździe przez okoliczne miejscowości, co zainteresowało jeszcze większą grupę rolników, zgromadzeni na akcji dotarli do miejscowości Francavilla Fontana, gdzie odbyły się przemówienia. Poruszono w nich problem globalizacji i tworzonej przez władze nieuczciwej konkurencji, która wyniszcza lokalnych producentów. W międzyczasie rozstawiono również namiot, w którym częstowano wszystkich zainteresowanych żywnością przyrządzoną z lokalnych produktów, ukazując w ten sam sposób, iż zagraniczne nie zawsze znaczy lepsze.


Niemieccy aktywiści z ruchu Freie Nationalisten, w dniu 16 grudnia zorganizowali w miejscowości Siegen marsz żałobny, wspominający zbombardowanie tego miasta przez Aliantów, 16.12.1944. Był to jeden z pierwszych nalotów, który rozpoczął serię bombardowań w '44 roku i w wyniku którego śmierć poniosły setki niemieckich cywili. Marsz zgromadził około 140 aktywistów, którzy przeszli przez miasto z pochodniami oraz specjalnie przygotowanymi banerami i transparentami głoszącymi, iż zbrodnie Aliantów nigdy nie zostaną zapomniane i przebaczone. Kontrdemonstrację zapowiadali antyfaszyści, jednak w trakcie przemarszu, jak i po jego zakończeniu nie uświadczono jakichkolwiek ekscesów.
Akcje upamiętniające bombardowania niemieckich miast przez Aliantów są kolejnym dowodem świetnego zorganizowania niemieckich nacjonalistów. Obojętnie w jaki sposób nie podchodziliby do nich Polacy, trzeba przyznać, iż organizacja tego typu inicjatyw w kraju stale wybielającym swoich "wyzwolicieli" nie należy do najłatwiejszych przedsięwzięć. Należy również dodać, iż nie jest to jedyna tego typu akcja w Niemczech - w ciągu ostatnich kilku miesięcy mogliśmy ich zaobserwować bardzo wiele, zaś już w lutym 2010 roku, ulicami Drezna ponownie przejdzie ponad kilkutysięczny marsz żałobny.


Tymczasem kończymy najprawdopodobniej ostatnią aktualizację w tym roku. Życzymy wszystkim nacjonalistom udanego odpoczynku i mamy nadzieję, iż właśnie kończący się rok 2009 zmobilizuje Was do jeszcze większej aktywności w nadchodzącym 2010 roku.
Przy okazji, w związku ze zbliżającym się sylwestrem, pragniemy zaprezentować ciekawy obrazek przedstawiający jedno ze znaczeń życzenia "szampańskiej zabawy":