Dnia wczorajszego, czyli 29 kwietnia, w Warszawie miało miejsce publiczne suszenie szmat do podłogi, które zainicjowane zostało przez władze miasta z okazji piątej rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, które miało miejsce 1 maja 2004 roku. Na Pałacu Kultury i Nauki, czyli "prezencie Józefa Stalina dla narodu polskiego" zawisła wielka ścierka do złudzenia przypominająca flagę UE. Dla większości osób, wiszące na balkonie mokre majtki i skarpetki nie wyglądają zbyt estetycznie, podobne odczucia budzi wywieszony w samym centrum miasta spory kawałek materiału niewiadomego pochodzenia, co zresztą przy globalnym zagrożeniu świńską grypą budzi dodatkowe zniesmaczenie. Chodzą jednak słuchy, że owy materiał nie jest suszonym przez władze miasta kawałkiem szmaty, zaś właśnie wspomnianą flagą Unii Europejskiej. Te pogłoski budzą natomiast zaciekawienie, bowiem przez wiele osób UE uznawana jest za kontynuację Związku Radzieckiego. Wywieszenie flagi instytucji, która usiłuje odcinać się od komunizmu wygląda bardzo miło na swego rodzaju pomniku poprzedniego ustroju, zwłaszcza, że ową flagę/kawałek materiału wywieszono od strony historycznego Placu Defilad, na którym do tej pory stoi mównica z PRLowskim "godłem" bez korony. Nasza redakcja nie zamierza jednak wyjaśniać tego, czym jest kawałek materiału wywieszony na PKiN. Subiektywizm nakazuje nam natomiast opisywać wszystko swoim okiem, więc jeżeli w naszym oku jakiś kawałek materiału przypomina szmatę, to zapewne właśnie nią jest.
Mieszkańcy Warszawy nie mieli jednak czasu do zawracania sobie głowy niechlubnym wybrykiem władz miasta, gdyż na ulicach stolicy miało miejsce kilka o wiele ciekawszych zajść. Ulicami Warszawy przeszła manifestacja związkowców, w dużej mierze ze Stoczni Gdańskiej oraz z Polskich Kolei Państwowych. Jako pierwsi na ulice wyszli kolejarze, by zaprotestować przeciwko niszczeniu przez kolejne rządy polskich kolei. Pod gmachem resortu infrastruktury, do rąk ministra Cezarego Grabarczyka wręczono petycję adresowaną do obecnego premiera - Donalda Tuska. W późniejszych godzinach do Warszawy zawitali stoczniowcy, do których protestu dołączyli się wcześniej manifestujący kolejarze.
Początkowo demonstracja miała przemieszczać się chodnikiem, jednak ze względu na bardzo dużą liczbę manifestantów przemieszczała się ona głównymi ulicami w centrum stołecznego miasta. W pewnym momencie manifestujący postanowili nieco zmienić trasę, wprowadzając lekki chaos na ulicach oraz średnie zadowolenie kierowców, jednak sytuacja szybko się uspokoiła, bowiem końcowym celem manifestacji był protest pod wspomnianym wyżej Pałacem Kultury i Nauki, gdzie odbywała się konferencja Europejskiej Partii Ludowej, której członkami są zarówno posłowie Platformy Obywatelskiej jak i znana i (nie)ceniona w Polsce Erika Steinbach.
Mieszkańcy Warszawy nie mieli jednak czasu do zawracania sobie głowy niechlubnym wybrykiem władz miasta, gdyż na ulicach stolicy miało miejsce kilka o wiele ciekawszych zajść. Ulicami Warszawy przeszła manifestacja związkowców, w dużej mierze ze Stoczni Gdańskiej oraz z Polskich Kolei Państwowych. Jako pierwsi na ulice wyszli kolejarze, by zaprotestować przeciwko niszczeniu przez kolejne rządy polskich kolei. Pod gmachem resortu infrastruktury, do rąk ministra Cezarego Grabarczyka wręczono petycję adresowaną do obecnego premiera - Donalda Tuska. W późniejszych godzinach do Warszawy zawitali stoczniowcy, do których protestu dołączyli się wcześniej manifestujący kolejarze.
Początkowo demonstracja miała przemieszczać się chodnikiem, jednak ze względu na bardzo dużą liczbę manifestantów przemieszczała się ona głównymi ulicami w centrum stołecznego miasta. W pewnym momencie manifestujący postanowili nieco zmienić trasę, wprowadzając lekki chaos na ulicach oraz średnie zadowolenie kierowców, jednak sytuacja szybko się uspokoiła, bowiem końcowym celem manifestacji był protest pod wspomnianym wyżej Pałacem Kultury i Nauki, gdzie odbywała się konferencja Europejskiej Partii Ludowej, której członkami są zarówno posłowie Platformy Obywatelskiej jak i znana i (nie)ceniona w Polsce Erika Steinbach.
W okolicach PKiN spalono kukłę z wizerunkiem Tuska oraz zapalono świece dymne. Do akcji ruszyła policja, która zaczęła bić pałkami i pryskać gazem w stojących najbliżej związkowców. Choć w oficjalnej wersji policjanci podają, że ich atak miał miejsce po próbie rozerwania przez związkowców kordonu policyjnego, wyglądało to zupełnie inaczej. Oczywiście zamieszki były nieuniknione, gdyż bez tego na ich protest nikt nie zwróciłby uwagi, tym razem jednak wywołali je "stróże prawa", na dodatek mocno nadużywając swoich kompetencji. Ponad 30 związkowców zostało hospitalizowanych, w tym dwóch trafiło na intensywną terapię. Ranni zostali także postronni ludzie:
- Wyszedłem z pracy i po przejściu może 30 metrów dostałem gazem. Związkowcy zabrali mnie stamtąd - powiedział mediom jeden z postronnych.
W całej sytuacji bawi jedynie fakt, że dostało się także dziennikarzynom, w tym kochanym panom z TVN. My zaś popieramy walkę związkowców, mamy jednak nadzieję, że zyskają na niej oni sami, nie zaś "przedstawiciele" związków zawodowych, którzy są jedynie marionetkami ugrupowań lewicowych.
W poprzedniej aktualizacji zapraszaliśmy na antykomunistyczne akcje, które odbędą się 1 maja. Do wspomnianych przez nas miast, dołączyła także Częstochowa. Poniżej prezentujemy krótki spis miast, w których odbędą się oficjalne kontry, prosimy także przedstawicieli wszystkich organizacji oraz niezrzeszone osoby, które organizują coś w swoim regionie o nadesłanie do nas na aktywistazine@gmail.com informacji, którą dopiszemy edytując aktualizację. W wiadomości oczekujemy podanego miasta, dokładnego miejsca (nazwa ulicy), godziny rozpoczęcia oraz nazwy organizacji, jeżeli owa akcja będzie organizowana przez którąś z istniejących. Prosimy o szybką reakcję w tej sprawie, gdyż 1 maja już jutro. Będziemy wdzięczni także za odzew po kontrmanifestacjach/pikietach, który ułatwi nam krótkie opisanie Waszych akcji w następnej aktualizacji.
Do rzeczy:
Gdańsk: pomnik Neptuna na Starym mieście, godzina 10:00 (ONR Pom.)
Warszawa: Plac Trzech Krzyży, godzina 11:30 (ONR Maz.)
Bytom: Rynek Główny, godzina 9:25 (Białe Orły)
Częstochowa: Plac Pamięci Narodowej, godzina 11:30 (ONR Cz-wa)
Przy okazji manifestacji 1 maja warto wspomnieć, że w Warszawie "radykalna lewica" łączy siły i we wspólnym pochodzie przemaszerują komuchy m.in. z Nowej Lewicy i Komunistycznej Partii Polski wraz z anarchistami. Z jednej strony jest to pocieszne i wydaje miłą opinię tym "antykomunistycznym" anarchistom, jednak z drugiej w oczy rzucają się ciągłe konflikty pomiędzy polskimi narodowymi socjalistami i narodowymi radykałami. Widzicie, błotni wrogowie potrafią zdać sobie sprawę ze swojej sytuacji i na jeden dzień się zjednoczyć, u nas zaś tego typu tendencje są prawie niewidoczne. Być może da to co poniektórym do myślenia.
Pozostałe informacje:
Imigranci biją policję, ale tylko trochę.
Niemiecka policja od pewnego czasu odnotowuje znaczny wzrost napaści na funkcjonariuszy. Media głowią się jak tylko mogą, by dowiedzieć się gdzie podziało się posłuszeństwo, z którego znany jest naród niemiecki. Policjanci z utęsknieniem patrzą na dawne czasy, kiedy mundur budził u statystycznego obywatela Niemiec szacunek, problem jednak w tym, że ani oni, ani media nie patrzą na fakt, kim byli ci "poprzedni" obywatele. Większość ataków na policję ma miejsce po zmroku, głównie w okolicach dyskotek oraz miejsc zamieszkiwanych przez 'mniejszość' turecką oraz kolorowych imigrantów. Niemieckie media jednak najbardziej rozpisują się o manifestacjach w Dreźnie, na które "zjeżdżają się tysiące neonazistów", podając przy okazji, że wielu policjantów zostaje rannych także wtedy. Wspominają o tym także same czworonogi - wiadomo przecież, że plastikowy korek od butelki będący pociskiem neonazistów boli milion razy bardziej, niż kilkadziesiąt kamieni rzuconych przez kolorowych imigrantów.
Sprawczyni poważnego przestępstwa stanęła przed sądem.
O tym, jak wspaniale funkcjonuje polski system sądowniczy przekonywać nikogo nie trzeba. Warto jednak wspomnieć, by przekonać tych wrogo do niego nastawionych o jednej z rozpraw, która toczy się właśnie przed łódzkim sądem. Otóż pewna emerytka do niedawna pracująca w kiosku, która dokonała arcypoważnej zbrodni, jaką jest narażenie skarbu państwa na utratę pewnej sumy pieniędzy, właśnie czeka na wyrok. Kwotą, na jaką naraziła skarb państwa jest dokładnie 0,02 PLN, a chodzi o nienabicie na kasę usługi ksero, która kosztowała 30 groszy, gdyż kasa nie działała od kilku dni. Klientem i oskarżycielem okazał się inspektor Urzędu Kontroli Skarbowej, który udawał studenta. Pierwszy wyrok dla kobiety to grzywna - 500,00 PLN oraz koszty postępowania w wysokości 140,00 zł. Druga rozprawa powinna zakończyć się 23 czerwca, kiedy przesłuchani zostaną wszyscy świadkowie. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko pogratulować sędziom oraz oskarżycielowi. Mamy nadzieję, że uda im się skazać groźnego przestępcę, którym z pewnością jest emerytka, na karę wieloletniego pozbawienia wolności, najlepiej w Guantanamo.
Na koniec pragniemy poinformować, że na profilu MySpace zespołu The Invasion pojawił się nowy utwór do odsłuchania. Tym razem jest to cover Skrewdriver'a zatytułowany "House of Treason", na którym gościnnie użyczył głosu Jan Peter z grupy Sleipnir i który jest zapowiedzią pełnego albumu, zbliżającego się wielkimi krokami.
- Wyszedłem z pracy i po przejściu może 30 metrów dostałem gazem. Związkowcy zabrali mnie stamtąd - powiedział mediom jeden z postronnych.
W całej sytuacji bawi jedynie fakt, że dostało się także dziennikarzynom, w tym kochanym panom z TVN. My zaś popieramy walkę związkowców, mamy jednak nadzieję, że zyskają na niej oni sami, nie zaś "przedstawiciele" związków zawodowych, którzy są jedynie marionetkami ugrupowań lewicowych.
W poprzedniej aktualizacji zapraszaliśmy na antykomunistyczne akcje, które odbędą się 1 maja. Do wspomnianych przez nas miast, dołączyła także Częstochowa. Poniżej prezentujemy krótki spis miast, w których odbędą się oficjalne kontry, prosimy także przedstawicieli wszystkich organizacji oraz niezrzeszone osoby, które organizują coś w swoim regionie o nadesłanie do nas na aktywistazine@gmail.com informacji, którą dopiszemy edytując aktualizację. W wiadomości oczekujemy podanego miasta, dokładnego miejsca (nazwa ulicy), godziny rozpoczęcia oraz nazwy organizacji, jeżeli owa akcja będzie organizowana przez którąś z istniejących. Prosimy o szybką reakcję w tej sprawie, gdyż 1 maja już jutro. Będziemy wdzięczni także za odzew po kontrmanifestacjach/pikietach, który ułatwi nam krótkie opisanie Waszych akcji w następnej aktualizacji.
Do rzeczy:
Gdańsk: pomnik Neptuna na Starym mieście, godzina 10:00 (ONR Pom.)
Warszawa: Plac Trzech Krzyży, godzina 11:30 (ONR Maz.)
Bytom: Rynek Główny, godzina 9:25 (Białe Orły)
Częstochowa: Plac Pamięci Narodowej, godzina 11:30 (ONR Cz-wa)
Przy okazji manifestacji 1 maja warto wspomnieć, że w Warszawie "radykalna lewica" łączy siły i we wspólnym pochodzie przemaszerują komuchy m.in. z Nowej Lewicy i Komunistycznej Partii Polski wraz z anarchistami. Z jednej strony jest to pocieszne i wydaje miłą opinię tym "antykomunistycznym" anarchistom, jednak z drugiej w oczy rzucają się ciągłe konflikty pomiędzy polskimi narodowymi socjalistami i narodowymi radykałami. Widzicie, błotni wrogowie potrafią zdać sobie sprawę ze swojej sytuacji i na jeden dzień się zjednoczyć, u nas zaś tego typu tendencje są prawie niewidoczne. Być może da to co poniektórym do myślenia.
Pozostałe informacje:
Imigranci biją policję, ale tylko trochę.
Niemiecka policja od pewnego czasu odnotowuje znaczny wzrost napaści na funkcjonariuszy. Media głowią się jak tylko mogą, by dowiedzieć się gdzie podziało się posłuszeństwo, z którego znany jest naród niemiecki. Policjanci z utęsknieniem patrzą na dawne czasy, kiedy mundur budził u statystycznego obywatela Niemiec szacunek, problem jednak w tym, że ani oni, ani media nie patrzą na fakt, kim byli ci "poprzedni" obywatele. Większość ataków na policję ma miejsce po zmroku, głównie w okolicach dyskotek oraz miejsc zamieszkiwanych przez 'mniejszość' turecką oraz kolorowych imigrantów. Niemieckie media jednak najbardziej rozpisują się o manifestacjach w Dreźnie, na które "zjeżdżają się tysiące neonazistów", podając przy okazji, że wielu policjantów zostaje rannych także wtedy. Wspominają o tym także same czworonogi - wiadomo przecież, że plastikowy korek od butelki będący pociskiem neonazistów boli milion razy bardziej, niż kilkadziesiąt kamieni rzuconych przez kolorowych imigrantów.
Sprawczyni poważnego przestępstwa stanęła przed sądem.
O tym, jak wspaniale funkcjonuje polski system sądowniczy przekonywać nikogo nie trzeba. Warto jednak wspomnieć, by przekonać tych wrogo do niego nastawionych o jednej z rozpraw, która toczy się właśnie przed łódzkim sądem. Otóż pewna emerytka do niedawna pracująca w kiosku, która dokonała arcypoważnej zbrodni, jaką jest narażenie skarbu państwa na utratę pewnej sumy pieniędzy, właśnie czeka na wyrok. Kwotą, na jaką naraziła skarb państwa jest dokładnie 0,02 PLN, a chodzi o nienabicie na kasę usługi ksero, która kosztowała 30 groszy, gdyż kasa nie działała od kilku dni. Klientem i oskarżycielem okazał się inspektor Urzędu Kontroli Skarbowej, który udawał studenta. Pierwszy wyrok dla kobiety to grzywna - 500,00 PLN oraz koszty postępowania w wysokości 140,00 zł. Druga rozprawa powinna zakończyć się 23 czerwca, kiedy przesłuchani zostaną wszyscy świadkowie. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko pogratulować sędziom oraz oskarżycielowi. Mamy nadzieję, że uda im się skazać groźnego przestępcę, którym z pewnością jest emerytka, na karę wieloletniego pozbawienia wolności, najlepiej w Guantanamo.
Na koniec pragniemy poinformować, że na profilu MySpace zespołu The Invasion pojawił się nowy utwór do odsłuchania. Tym razem jest to cover Skrewdriver'a zatytułowany "House of Treason", na którym gościnnie użyczył głosu Jan Peter z grupy Sleipnir i który jest zapowiedzią pełnego albumu, zbliżającego się wielkimi krokami.